Tajlandia (a właściwie w tej części sam Dubaj), część 6
No i, trochę nieoczekiwanie, jesteśmy w Dubaju.
Krótką wizytę w tym kosmicznym mieście zaczynamy oczywiście od stacji metra. Nowoczesnej na zewnątrz...
...i wewnątrz.
Mając tylko jeden dzień możemy jedynie pobieżnie rzucić okiem na kilka symboli tego miejsca.
A pierwszym z nich jest oczywiście wyjątkowy...
...Burdż Kalifa*
*- drobny wtręt: transkrypcja angielska to Burj Khalifa i ponieważ taką transkrypcję stosowałem w całym opisie Tajlandii, to powinienem już się tego trzymać. Niemniej z Dubaju jest bliżej do Polski, to dlaczego właściwie nie zmienić i ułatwić wam czytania?)
*- drobny wtręt: transkrypcja angielska to Burj Khalifa i ponieważ taką transkrypcję stosowałem w całym opisie Tajlandii, to powinienem już się tego trzymać. Niemniej z Dubaju jest bliżej do Polski, to dlaczego właściwie nie zmienić i ułatwić wam czytania?)
Czyli wieżowiec liczący 828 metrów - najwyższa konstrukcja świata. A przynajmniej na razie, czyli w styczniu 2023.
Człowiek z parą dorodnych, stalowych cojones. Chciałoby się powiedzieć: robota jak każda inna.
Ale chyba jednak nie. Ciekawe, ile czasu mu zajmuje umycie wszystkich okien...
Ot, zwykła ulica w Dubaju. Ładnie i czysto - choć nie aż tak, jak w Maskacie, stolicy Omanu.
Otoczenie Burdż Kalifa to nowobudowane wieżowce oraz...
...różnego kształtu zbiorniki wodne...
...na których regularnie, wieczorem co pół godziny, odbywa się pokaz fontann.
Kilka liczb, bo one zawsze w kontekście Dubaju robią wrażenie: "jezioro" z fontannami ma 12 hektarów, fontanny ciągną się na odcinku 275 metrów i strzelają wodą na wysokość do ok. 150 metrów. Fontanny mogą wystrzelić w powietrze na raz do 83 000 litrów wody (w pustynnym kraju!).
A koszt tej zabawki to ok.... 850 milionów złotych. Samego systemu fontann!
Kilka liczb, bo one zawsze w kontekście Dubaju robią wrażenie: "jezioro" z fontannami ma 12 hektarów, fontanny ciągną się na odcinku 275 metrów i strzelają wodą na wysokość do ok. 150 metrów. Fontanny mogą wystrzelić w powietrze na raz do 83 000 litrów wody (w pustynnym kraju!).
A koszt tej zabawki to ok.... 850 milionów złotych. Samego systemu fontann!
A spod zbiornika z fontannami już tylko parę kroków do The Dubai Mall.
Dubai Mall to kolejny zestaw wielkich liczb, poprzestanę jednak tylko na liczbie 1200 sklepów oraz 120 kawiarni i restauracji. My jednak nie jesteśmy przesadnie sklepowi, dlatego głównie zainteresowało nas tutejsze...
...akwarium o pojemności 10 000 000 litrów...
...zamieszkane przez tysiące zwierząt reprezentujących...
...ponad 140 gatunków.
Wśród nich jest ok. 300 rekinów i płaszczek.
Czasu niewiele, więc ruszamy zobaczyć kolejną ikonę:
Hotel Burdż al-Arab.
Kolejne niebywałe miejsce. Jedyny w swojej własnej kategorii "***** deluxe", położony na sztucznej wyspie, restauracje zawieszone 200 metrów nad taflą morza oraz podwodne, kilkupiętrowe akwarium i wiele, wiele innych atrakcji. Większość z przymiotnikami zaczynającymi się od „naj-”.
Wstęp pod sam hotel jedynie dla jego gości. Co nie dziwi w kontekście tego "***** deluxe".
Wstęp pod sam hotel jedynie dla jego gości. Co nie dziwi w kontekście tego "***** deluxe".
A tuż obok hotelu – kolejne centrum handlowe. Prawdopodobnie o nim słyszeliście, chociaż zapewne nazwy nie kojarzycie: Mall of the Emirates.
Mniejsze niż The Dubai Mall ma pewną atrakcję, która go wyróżnia.
I z której go zapewne znacie.
Ski Dubai, czyli największy na świecie kryty stok zimowy...
…oferujący naukę jazdy na snowboardzie, lekcje jazdy na nartach, plac zabaw dla dzieci i kawiarnię.
A na zewnątrz 30 stopni.
Na plusie…
A na zewnątrz 30 stopni.
Na plusie…
Nasz nieplanowany dzień pobytu w Dubaju powoli dobiega końca. Miło by było jeszcze wypić wieczorem chłodne piwo. I tak – jest to możliwe. Szczególnie, gdy jesteś obcokrajowcem.
Tak wygląda jeden z kilku działających wtedy w Dubaju sklepów monopolowych. Mieści się on przy Mall of the Emirates, z tym że przy jednym z mocno bocznych wejść. Przy zakupie należy pokazać paszport, a ceny są nawet przyzwoite.
Tak wygląda jeden z kilku działających wtedy w Dubaju sklepów monopolowych. Mieści się on przy Mall of the Emirates, z tym że przy jednym z mocno bocznych wejść. Przy zakupie należy pokazać paszport, a ceny są nawet przyzwoite.
Wieczór w naszym hotelu. Niestety nasze stroje kąpielowe są w głównym bagażu oczekującym gdzieś w podziemiach dubajskiego lotniska na lot do Krakowa. A kultura muzułmańska nie przewiduje alternatywnej formy zażywania kąpieli, musimy więc obejść się smakiem.
O poranku ostatnie spojrzenie na Burdź Kalifa samotnie wystający z porannej mgły (smogu?...) i…
…wracamy do domu. Jednym z ostatnich samolotów przed covidowym zamknięciem nieba dwa dni później.
Dziękuję za uwagę
Dziękuję za uwagę